Końcem lipca miało miejsce już po raz trzeci #JosiynickiŻniwowani, to jest powiatowy turniej żniwowania metodami tradycyjnymi. Dobrego imienia naszej gminy w zawodach broniła drużyna złożona z samych doskonałych znawców regionalnej tradycji, w skład której weszli pani Irena Stekla, pani Kinga Sosulska, pani Janina Czader (akordeon), pan Czesław Sosulski (kapitan drużyny), pan Ryszard Stanclik, pan Dominik Greń, panowie Jan i Wojciech Maciejowscy, pan Edward Młoczkowski oraz pan Dariusz Bolączka.
Jaworze pokazało się z jak najlepszej strony – reprezentacja naszej gminy zdobyła pierwsze miejsca w koszeniu kosą (pan Czesław Sosulski) i w młóceniu cepem (pan Dominik Greń i pan Edward Młoczkowski), zaś w klasyfikacji generalnej Jaworze znalazło się na pudle, zajmując zaszczytne trzecie miejsce. Podkreślić należy, że Gmina Jaworze otrzymała również nagrodę specjalną za najlepszą prezentację drużyny.
Niestety w tym roku wójt Radosław Ostałkiewicz nie mógł być z jaworzańską drużyną, a co za tym idzie „poswawolić z kosą” na polach wójta Janusza Pierzyny (jak to było przed rokiem), gdyż wspólnie z przewodniczącym Rady Gminy Jaworze Mieczysławem Brzezickim przebywał z wizytą w węgierskiej gminie partnerskiej Jászszentandrás.
Tak czy inaczej jaworzańska wspaniała kadra reprezentacyjna w pracach na roli zrobiła wójtowi w mijającym tygodniu niespodziankę, przybywając nie tylko ze zdobytą statuetką, ale i z atmosferą tamtych wydarzeń – w pełnej krasie i okrasie, bo ze swaczyną (tj. po naszemu z podwieczorkiem), na którą składała się kawa zbożowa i chleb z białym serem. Po prostu niespodzianka jakich mało. Ach gdyby wrócić do tamtych czasów…
Więcej: na Facebooku