Powiem wprost: dla mnie to jakiś film z cyklu science fiction!
Raz – nie mamy żadnych więzi społeczno-gospodarczych z Krakowem (jedyne, co nas łączy, to fakt, że była to niegdyś stolica Polski).
Dwa – spójrzmy na połączenia transportowe – z naszego terenu do Krakowa nie kursują praktycznie żadne pociągi, autobusy może… zaś samochodem do Katowic jedziemy w godzinę, kiedy to do stolicy Małopolski musimy ślęczeć grubo ponad dwie. Powinniśmy się skupić na tym, jak sensownie działać w ramach obecnych struktur.
Trzy – jeśli ten koszmar miałby się spełnić, to beze mnie. Tutaj będę nieprzejednany, Zresztą dałem temu wyraz. Realizacja tego scenariusza to rozbiór powiatu bielskiego. Niestety…
No i chyba wszyscy pamiętamy ten wóz, który stał naprzeciw „Cholewika”, a którego zdjęcie kojarzymy z 20. strony książki nieodżałowanej Jadwigi Roik „Jaworze na przestrzeni wieków”…
W Jaworzu śpiewamy „Ojcowski Dom”, a nie „Krakowiaczek ci ja”…
Więcej tutaj: Radosław G. Ostałkiewicz