Mistrzyni Świata w kolarstwie torowym Justyna Kaczkowska zawodniczka UKKS Imielin Team na co dzień mieszkająca w Jaworzu walczy ponownie o tęczową koszulkę. Od 2 do 6 marca Mistrzostwa Świata odbędą się w Londynie. Justyna już tam jest i jest już na ostatniej prostej przygotowań do startu.
Justyna będzie walczyć o zachowanie tęczowej koszulki. Rok temu zdobyła ją startując jeszcze jako juniorka w wyścigu na dochodzenie. Teraz zasila skład polskiej reprezentacji. Jak zapewnia naszą redakcję jest w formie. –Czuje, że jest bardzo dobrze. Zrobiłam duży progres i jeżdżę dużo szybciej, niż w zeszłym roku. Zmieniłam kategorie, startuje teraz w seniorkach. Tutaj poziom jest znacznie wyższy, wyścigi są całkiem inne, a ja ciągle się uczę. Na razie nie myślę o kolejnym tytule Mistrza Świata, ale nie ukrywam, że za kilka lat chciałabym jeszcze raz założyć tęczową koszulkę. Przyjechałyśmy głównie do Londynu walczyć o kwalifikacje olimpijską, a ten start jest ostatnią szansą – mówi Justyna Kaczkowska.
Wciąż jeszcze możemy o niej mówić Mistrzyni Świata, ten tytuł wywalczyła w kazachskiej Astanie tytuł mistrzyni świata juniorek w wyścigu indywidualnym na dochodzenie i to najważniejsze trofeum 2015 roku poza Mistrzostwami Europy i brązowego medalu na Mistrzostwach Polski w wyścigu ze startu wspólnego. – Jest to niesamowite uczucie. Myślę, że ten sukces bardzo mnie zmienił. Uświadomił mi co jest dla mnie najważniejsze. Czuje się bardziej wartościowym zawodnikiem. Kolarstwo traktuje na poważnie i postanowiłam poświęcić wszystko dla tego sportu – mówi Mistrzyni Świata z Jaworza.
Jednak kolarstwo to ciężka praca, pełna poświęceń. – Trenuję różnie czasami są to monotonne treningi po kilka godzin, a czasem krótkie mocne ćwiczenia. Cykl treningowy dopasowuje się do imprezy do której aktualnie się przygotowuje. Najczęściej są to czterodniowe mikrocykle, gdzie mam mocne treningi czasami dwa razy dziennie, a następnie dzień przerwy – dodaje Mistrzyni Świata, pytana o treningi. Do tego dochodzi kwestia diety i wiele innych wyrzeczeń…
Miejmy nadzieję, że ten wysiłek nie pójdzie na marne i trzymajmy kciuki za Jaworzankę – najlepszą na świecie. Startować będzie 3 i 4 marca w Londynie.
Źródło: http://wiadomosci.ox.pl/wiadomosc,32973,3maj-kciuki-za-ms-z-jaworza.html