W powietrzu czuć już wiosnę. W Jaworzu rozpoczyna się ta pora roku wraz z zakończeniem przerwy zimowej w działaniu fontanny solankowej i tężni, które mieszczą się w Parku Zdrojowym. Obiekty rozpoczynają swoją pracę po przerwie zimowej – 1 kwietnia. Czekają na Was codziennie w godzinach od 8.00-22.00.
Solanka, która znajduje się w jaworzańskiej tężni i fontannie ma najwyższą zawartość jodu na świecie dochodzącą do 140 mg/l. Zawiera pokłady, bromu, jodu, potasu, sodu, wapnia, magnezu oraz żelaza. Tworzy unikalny mikroklimat, który działa leczniczo i relaksacyjnie. Wdychanie solanki może okazać się pomocne w przypadku dolegliwości dróg oddechowych, reumatycznych, dermatologicznych, laryngologicznych czy zaburzeń przemiany materii.
Serdecznie zapraszamy do wiosennych spacerów w tężni lub chwili relaksu przy jaworzańskiej fontannie. Przy okazji polecamy Waszej uwadze legendę, która wiąże się z powstaniem fontanny.
Fontanna słonych łez…
Legenda mówi, że przed wiekami trzy siostry tutaj żyły, zrodzone z zacnych rodziców –panów gór i lasów beskidzkich. Podług podań ówczesnych pełne do tego cnót wszelakich oraz o wielkiej urodzie i bystrości rozumu były, co zazdrość okrutną w księstwach sąsiednich powodowało. O rękę panien czcigodnych, które niczym trzy cnoty niebiańskie – Wiara, Miłość i Nadzieja – były, wielu szlachetnie urodzonych kawalerów się starało. Lecz one zjednane w siostrzanej miłości i w trosce o wiekiem podeszłego ojca, gdy ich rodzicielka przy połogu z tego świata odeszła, starcem opiekować się przysięgły i sprzeciwiać się skłonne uczucia potrzebne były. Trwały w tym postanowieniu lat wiele z pożytkiem, jako że śluby na honor złożyły, że gdyby kiedyś miłość poznały, miast o ojcu pamiętać, w głaz by się zamieniły i oddychać przestały.
I oto jednej nocy, gdy w parkowej sadzawce pod wielkim jaworem kąpieli zażyć zapragnęły, braci trzech zacnych ujrzały, którzy wody dla koni zmęczonych marszem szukali. Poznawszy ich męstwo i rycerstwo wielkie, miłością do nich prawdziwą zapałały. Oczy w nich swe zatopiwszy, zmysły i poznanie skutecznie utraciły, zapominając przy tym o przysiędze uroczystej wcześniej ojcu złożonej. Wtem oto ich rodzic w przyrzeczenia złamaniu, zemstę srogą umyślił. Oto bowiem – zakrzyknął – bracia studnię z wodą słodką odnajdą i miasto piękne przy niej założą, ale miłości do córek jego nigdy nie posiądą i w smutku pogrążeni o trzech pannach myśleć będą. A jedyną ich pociechą gród ów będzie, który przy źródle powstanie, a zaś córki niewierne na zawsze bez nich łzami słonymi zapłaczą.
Wtem matka ich, co po śmierci królową gór i panią natury się stała, mszcząc się na małżonku okrutnym i samolubnym , co względem córek serce miał z kamienia, zmieniła dzieci swe w piękne wzgórza, które ojcowe oko ucieszą wprawdzie, ale na zawsze przypominać mu o samotności i wielkiej niesprawiedliwości będą. Lecz oto jednak powstanie na nich kiedyś piękna, jak siostry osada, która z miastem trzech braci na zawsze w wielkiej miłości dzieje swe zwiąże. A łzy ich słone w rwące potoki wód podziemnych się zamienią, by ze studnią braci móc się połączyć i ziemiom tutejszym żyzności przydać zarazem.
Tak oto powstały Goruszka, Kalwaria i Młyńska Kępa – trzy wzgórza, na których Jaworze zbudowano, nazwanego tak od drzewa, pod którym panny w sadzawce kawalerów ujrzały. I dopóki sól łez siostrzanych drąży skały, na których osadę tę założono, dopóty ze Śląskiem Cieszyńskim jej losy związane będą. Podobnie jak trzy serca siostrzane spod kamienia bijące z sercami braci pod jaworem poznanymi. A gdy Jaworze z Cieszynem się zjedna i bracia siostry w ramiona swe wezmą, otworzą się wówczas ich oczy zamknięte przecudne i słona woda słodką się stanie. Tedy klątwa w przeszłość odejdzie.