Udany debiut na murawie beskidzkiej Okręgówki – i to z jakim przytupem… Bardzo dobrze znane sobie drużyny z Jaworza oraz Wilkowic jeszcze z czasów występów w A-klasowych rozgrywkach, dziś stanęły naprzeciwko siebie w ramach I kolejki AP-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej. Bez wątpienia wzięliśmy rewanż za zeszłoroczny mecz z GLKS Wilkowice, kiedy to rzutem na taśmę nasi konkurenci wygrali awans, a my na rok pozostaliśmy w A-Klasie (pamiętne 2:1). Dzisiaj z nawiązką odebraliśmy sobie tamten mecz – 5:0 – to dopiero wynik! Warto było czekać ten cały rok z okładem…
Z pewną dozą niepewności wyszły obie drużyny na boisko, lecz z każdą następną minutą to beniaminek zaczynał narzucać własną filozofię gry. Ich starania zostały wynagrodzone w 22. minucie golem. Wynik spotkania otworzył Adam Waliczek, który celnym strzałem zamknął dośrodkowanie Janusza Cyrana. Chwilę później zawodnicy z Wilkowic mogli doprowadzić do remisu, jednak zabrakło im zimnej krwi pod bramką rywala. Ważnym punktem w meczu jest 37. minuta, kiedy to w bardzo brzydki sposób faulowany został Patryk Strzelczyk przez Michała Pilcha i po tej sytuacji zawodnicy GLKS-u musieli grać w dziesiątkę.
– Próbowaliśmy się w przerwie zmotywować, tak aby wywieźć chociaż punkt z Jaworza, lecz szybko strzelona bramka na 2:0 podcięła nam skrzydła – ocenił szkoleniowiec drużyny z Wilkowic – Sebastian Gruszfeld. Istotnie druga bramka strzelona przez Czarnych całkowicie odmieniła losy tego spotkania, należy również dodać, że była ona wyjątkowo ładnej urody. Z 25 metrów w samo okienko przepięknie przymierzył Rafał Greń. Kolejne minuty toczyły już się tylko i wyłącznie pod dyktando drużyny z Jaworza. W 72. minucie mieliśmy już 3:0. Paweł Sosna świetnie zszedł do środka i uderzył piłkę na bramkę, która po odbiciu od słupka wpadła do siatki. W ostatnich minutach rywala dobili jeszcze Adam Waliczek oraz Szymon Duława.
Czarni tym meczem świetnie zainaugurowali nowy sezon w AP-Sport Bielskiej Lidze Okręgowej. Swego zadowolenia nie krył również szkoleniowiec beniaminka. – Duża radość w naszym zespole. Chcieliśmy dobrze wejść w rozgrywki ligowe i to też się udało. Nie możemy jednak spocząć na laurach. Musimy opanować emocje i cały czas ciężko i z pokorą pracować – klaruje trener Czarnych Jaworze Tomasz Duleba.
Stan rzeczy po pierwszej kolejce. Chyba możemy być dumni!
Źródło: http://www.sportowebeskidy.pl/bielska-liga-okregowa-pl/czarni-gromia-starego-wroga