Do awansu do Okręgówki GKS Czarni Jaworze zabrakło tylko jednego gola. W imieniu całej Gminy Jaworze pragnęlibyśmy całej drużynie – zawodnikom, trenerowi, kierownikowi zespołu oraz działaczom Gieksy (zarządowi i wszystkim ludziom dobrej woli i społecznej pracy) – jeszcze raz pogratulować wspaniałego sezonu 2015/2016. To, co mogliśmy oglądać na Koralowej i meczach wyjazdowych, to było naprawdę piękne. Jesteście Panowie utalentowanymi piłkarzami i wspaniałymi ludźmi, a razem – cudowną i najlepszą na świecie drużyną. Dzięki za cały sezon! Dziękujemy także wszystkim kibicom, którzy pokazali się od jak najlepszej strony.
Jednocześnie gratulujemy drużynie GLKS Wilkowice – pokazaliście Panowie klasę. Zwycięstwo w pełni zasłużone, awans zapracowany.
Drodzy Czarni Jaworze! Wczoraj gorycz porażki – jutro smak zwycięstwa. Razem musimy na naszą drużynę chuchać i dmuchać, bo to taka gminna kadra reprezentacyjna Jaworza. Jesteśmy z Wami!
[SOBOTNI MECZ]
W sobotnim spotkaniu rozegranym na Koralowej Arenie GKS Czarni Jaworze przegrali w meczu z GLKS Wilkowice 1:2 (1:1). Spotkanie to miało zadecydować, która z drużyn awansuje do Ligi Okręgowej.
Mecz ten był na bardzo wysokim poziomie. Licznie zgromadzeni kibice (najprawdopodobniej ponad pół tysiąca, co jest rekordem Koralowej Areny) nie mogli narzekać na nudę. Działo się pod obiema bramkami. Najpierw w pierwszych minutach Szymon Korzus świetnie zachował się w sytuacji niemal oko w oko z Czarneckim. Po chwili J. Pilch główkował, jednak wprost w naszego bramkarza. W 8. minucie Czarni odpowiedzieli akcją, która przyniosła efekt bramkowy. Daniel Lech obsłużył podaniem Adama Waliczka, ten wymanewrował jednego z defensorów gości i posłał piłkę w dalszy słupek. Kilka chwil później z granic pola karnego z trudnej sytuacji uderzał Tomasz Stanisławski – ponad poprzeczką. W 13. minucie goście doprowadzili do wyrównania. Z rzutu wolnego z okolic 25 metrów piłkę w kierunku bramki poznał Bydliński, strzał nie był za mocny, jednak kozłując na murawie zaskoczyła naszego golkipera. W 30. minucie bliski bramki był Michał Sztykiel, jednak minimalnie się pomylił. W odpowiedzi z daleka strzelał Bydliński, Szymon Korzus bez zarzutu. W 35. minucie akcja lewą stroną, podanie w pole karne do Waliczka, jednak nie był w stanie pokonać Górnego. Trzy minuty później bramkarza gości strzałem z daleka próbował zaskoczył Marcin Sztykiel, nad poprzeczką. Akcję później po sprytnym wykonaniu rzutu rożnego uderzał Stanisław Kleszcz, jednak defensorzy zażegnali ten atak. W 42. minucie piłka po raz drugi zatrzepotała w siatce GLKS-u, Rafał Greń górą przerzucił do Ryszarda Borutki, ten bez zastanowienia skierował piłkę do siatki, lecz w tym przypadku arbiter liniowy dopatrzył się pozycji spalonej. Do przerwy było 1:1.
Drugą połowę groźnym strzałem z daleka próbował zaskoczyć jeden z graczy gości, Szymon Korzus bezpiecznie wybił do boku. Po chwili Tomasz Labza ze środka boiska posłał piłkę z rzutu wolnego w pole karne, jednak nikt nie był w stanie skierować piłkę do bramki. W 55. minucie po raz kolejny jaworzanie sprawdzili strzałem z daleka czujność bramkarza, minimalnie nad bramką uderzał Greń. W 70. minucie padł drugi gol dla gości. Krótko rozegrany rzut wolny do Mańkusa, a ten popisał się strzałem życia z niemal 30 metrów, bezradny Szymon Korzus. Przez ostatnie dwadzieścia minut jaworzanie dążyli do zmiany rezultatu, jednak szarże graczy nie przynosiły żadnego skutku i to zespół z Wilkowic może świętować nie tylko zwycięstwo w tym meczu, ale i w całej lidze.
Wielka szkoda tego spotkania. Zabrakło nam szczęścia, które niewątpliwie sprzyjało gościom. Chcielibyśmy serdecznie pogratulować graczom GLKS Wilkowice upragnionego awansu do Ligi Okręgowej i wierzymy, iż w najbliższym czasie znów się spotkamy, tym razem szczebel wyżej. Serdecznie chcielibyśmy podziękować naszym zawodnikom za cały świetny sezon, szkoda że bez happy-endu. Jest takie powiedzenie „Co nas nie zabije, to nas wzmocni”. I w myśl tego przysłowia będziemy ciężko pracować przez cały rok, by znów zakręcić się koło miejsca premiowanego awansem.