Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan trwa od 18 do 25 stycznia. Termin ten został zaproponowany w 1908 r. przez pioniera ruchu ekumenicznego, Paula Wattsona z USA, aby obejmował czas między dniem wspominającym św. Piotra a dniem upamiętniającym nawrócenie św. Pawła.
Sobota, 26 stycznia 2019 roku – Nabożeństwo Ekumeniczne w Kościele Katolickim w Jaworzu
Wtedy to chrześcijanie różnych wyznań spotykają się na całym świecie na ekumenicznych nabożeństwach, modlitwach, konferencjach, koncertach i innych spotkaniach. Nie inaczej jest również w Jaworzu – tutaj od lat co roku (na przemian w świątyni ewangelickiej i katolickiej) odbywa się nabożeństwo ekumeniczne w tej intencji.
Oικουμένη, czyli oikumene, a po polsku po prostu „zamieszkana ziemia” to coś, co każdemu jaworzaninowi znane jest właściwie od kołyski. Jak w 2019 roku pisał wójt Radosław Ostałkiewicz, „na tej bowiem właśnie ziemi, my katolicy i ewangelicy, wspólnie siejemy i żniemy, wspólnie i zgodnie zamieszkujemy. Od wczoraj, od lat, od pokoleń – dla dobra naszej małej Ojczyzny, dla Jaworza. Teraz i w przyszłości…”.
Materiały na Tydzień Modlitwy o Jedność Chrześcijan w 2020 r. zostały przygotowane przez Kościoły chrześcijańskie na Malcie i Gozo (Chrześcijanie Razem na Malcie). 10 lutego chrześcijanie na Malcie obchodzą Święto Rozbicia Okrętu św. Pawła. Wspominają wtedy okoliczności, w jakich apostoł Paweł znalazł się na wyspie – burzę, rozbicie się statku i cud ze żmiją (Dz 27,9 – 28,6) – i dziękują za dotarcie wiary chrześcijańskiej na Maltę. Czytanie z Dziejów Apostolskich przeznaczone na ten dzień jest tekstem wybranym na tegoroczny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan.
Ekumenia to, jak chcą słowniki, dążenie do przywrócenia pierwotnej jedności pomiędzy różnymi wyznaniami chrześcijańskimi w ramach jednego, świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła. W Jaworzu mamy tego znacznie więcej i jesteśmy tego bliżej, bo… właśnie bo traktujemy się nawzajem z szacunkiem i miłością, podchodząc do siebie poważnie i niepłytko, wręcz zgłębiając jeden drugiego, jednym serce drugie. Nie od dziś, od lat… Rodzinnie, przyjacielsko, razem.
Przed kilkudziesięcioma laty wspólne nabożeństwa w naszej gminie zapoczątkowali proboszczowie obu parafii: ewangelicko-augsburskiej – ks. Władysław Wantulok i rzymskokatolickiej – ks. Adam Gramatyka. Dzieła kontynuacji podejmuje się od 2014 roku i obecny proboszcz katolicki ks. Stanisław Filapek.
Nabożeństwo ekumeniczne w niedzielne popołudnie, oprócz obu proboszczów, sprawowali proboszcz pomocniczy Parafii Ewangelickiej ks. Andrzej Krzykowski oraz wikarzy Parafii Rzymskokatolickiej – ks. Robert Szczotka i ks. Kamil Skoczylas, zaś kazanie wygłosił ks. kanonik Marian Fres. Modlitwę wiernych poprowadzili: Izabela Tomala, Urszula Szkudlińska, Olga Kaulbert, Ryszard Milli i Leopold Kłoda. Muzyczną okrasę nabożeństwa zapewnił Chór Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Jaworzu pod dyrekcją Krystyny Gibiec oraz Zespół Muzyczny „Cantate” pod kierownictwem Małgorzaty Penkali-Ogrodnik.
W ceremonii udział wzięli także przedstawiciele władz gminy wójt Radosław Ostałkiewicz i przewodniczący Rady Gminy Jaworze Zbigniew Putek, a także gminni radni oraz członkowie obu braterskich parafii.
W niedzielne popołudnie w Kościele Ewangelicko-Augsburskim w Jaworzu Słowo Boże zwiastował ks. Marian Fres, który odniósł się do tegorocznego hasła Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan: „Życzliwymi bądźmy” [Dz. 28,2]. W swoim kazaniu skupił się na naszym stosunku do drugiego człowieka i postawie wobec bliźnich, których nie znamy, a którzy czasem mogą być i Aniołami (posłańcami Boga) w ludzkim ciele.
[Dz. 28,2] Po ocaleniu dowiedzieliśmy się, że wyspa nazywa się Malta. Tubylcy okazywali nam niespotykaną życzliwość; rozpalili ognisko i zgromadzili nas wszystkich przy nim, bo zaczął padać deszcz i zrobiło się zimno. Kiedy Paweł nazbierał wielką naręcz chrustu i dołożył do ognia, żmija, która wypełzła na skutek gorąca, uczepiła się jego ręki. Gdy tubylcy zobaczyli gada, wiszącego u jego ręki, mówili jeden do drugiego: «Ten człowiek jest na pewno mordercą, bo choć wyszedł cało z morza, bogini zemsty nie pozwala mu żyć». On jednak strząsnął gada w ogień i nic nie ucierpiał. Tamci spodziewali się, że opuchnie albo nagle padnie trupem. Lecz gdy długo czekali i widzieli, że nie stało mu się nic złego, zmieniwszy zdanie, mówili, że jest bogiem. W sąsiedztwie tego miejsca znajdowały się posiadłości namiestnika wyspy, imieniem Publiusz, który nas przyjął i po przyjacielsku przez trzy dni gościł. Ojciec Publiusza leżał właśnie chory na gorączkę i biegunkę. Paweł poszedł do niego i pomodliwszy się, położył na niego ręce, i uzdrowił go. Po tym wydarzeniu przychodzili również inni chorzy na wyspie i byli uzdrawiani. Oni to okazali nam wielki szacunek, a gdy odjeżdżaliśmy, przynieśli wszystko, co nam było potrzebne.
Podczas wspólnego nabożeństwa obie wspólnoty chrześcijańskie obdarzyły się „znakiem pokoju” i odmówiły wspólną modlitwę Pańską „Ojcze nasz…”.
Na zakończenie uczestniczący w Nabożeństwie Katolicko-Ewangelickim odśpiewali czwartą zwrotkę kolędy „Bóg się rodzi”:
Podnieś rękę, boże Dziecię
Błogosław ojczyznę miłą
W dobrych radach, w dobrym bycie
Wspieraj jej siłę Swą siłą
Dom nasz i majętność całą
I wszystkie wioski z miastami
A Słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami